|
www.oczekiwanie.fora.pl Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:16, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
andrzej1951 napisał: | Jarku !
Masz zdecydowaną rację co istnienia i trwania. Dlatego też i ja twierdzę, że możemy Boga definiować w czasie, tylko w warunkach istnienia każdego z nas osobna. Bo po naszej smierci, nie ma trwania i nie ma istnienia.
Z tego wynika, przynajmniej dla mnie, że Bóg jest czasem.
pozdrawiam.
a. |
Wiele na ten temat analizowalem wspolnie z Rabinem Yahahlomem.
Odkryjmy troche karty.
1. Jest czas, ktory jest trwaniem. Oznacza to, ze czas sie zwyczajnie "toczy". Jest prostoliniowy. Jest tzw. czasem zdarzen.
2. Jest czas, ktorym zajmuje sie fizyka. Paradoksy czasowe (dziadka, blizniat).
3. Bog trwa - istnieje.
4. Czas Boga jest taki sam jak ludzki
5. Czas Boga nie jest taki sam jak ludzki
6. Bog zapoczatkowal czas z punktu drugiego
7. Czas z punktu pierwszego nie mial poczatku
8. Czas, ktory nie mial poczatku jest cecha Boga
9. Bog jest czasem na tej samej zasadzie jak Bog jest zyciem. To nieznaczy, ze zycie (jak i czas) jest tozsame z Bogiem; raczej nie istnieje bez Niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:05, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | andrzej1951 napisał: | Jarku !
Masz zdecydowaną rację co istnienia i trwania. Dlatego też i ja twierdzę, że możemy Boga definiować w czasie, tylko w warunkach istnienia każdego z nas osobna. Bo po naszej smierci, nie ma trwania i nie ma istnienia.
Z tego wynika, przynajmniej dla mnie, że Bóg jest czasem.
pozdrawiam.
a. |
Wiele na ten temat analizowalem wspolnie z Rabinem Yahahlomem.
Odkryjmy troche karty.
1. Jest czas, ktory jest trwaniem. Oznacza to, ze czas sie zwyczajnie "toczy". Jest prostoliniowy. Jest tzw. czasem zdarzen.
2. Jest czas, ktorym zajmuje sie fizyka. Paradoksy czasowe (dziadka, blizniat).
3. Bog trwa - istnieje.
4. Czas Boga jest taki sam jak ludzki
5. Czas Boga nie jest taki sam jak ludzki
6. Bog zapoczatkowal czas z punktu drugiego
7. Czas z punktu pierwszego nie mial poczatku
8. Czas, ktory nie mial poczatku jest cecha Boga
9. Bog jest czasem na tej samej zasadzie jak Bog jest zyciem. To nieznaczy, ze zycie (jak i czas) jest tozsame z Bogiem; raczej nie istnieje bez Niego. |
Skłaniam sie do punkt.7.8.9.
Natomiast tzw. paradosy czasowe ( szczególnie ten dziadka i bliźniąt)nie istnieją w rzeczywistości. Są teoretyczna hipotezą, wynikającą przede wszystkim z teorii Einsteina.
pozdrawiam.
a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:56, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
andrzej1951 napisał: | oczekiwanie napisał: | andrzej1951 napisał: | Jarku !
Masz zdecydowaną rację co istnienia i trwania. Dlatego też i ja twierdzę, że możemy Boga definiować w czasie, tylko w warunkach istnienia każdego z nas osobna. Bo po naszej smierci, nie ma trwania i nie ma istnienia.
Z tego wynika, przynajmniej dla mnie, że Bóg jest czasem.
pozdrawiam.
a. |
Wiele na ten temat analizowalem wspolnie z Rabinem Yahahlomem.
Odkryjmy troche karty.
1. Jest czas, ktory jest trwaniem. Oznacza to, ze czas sie zwyczajnie "toczy". Jest prostoliniowy. Jest tzw. czasem zdarzen.
2. Jest czas, ktorym zajmuje sie fizyka. Paradoksy czasowe (dziadka, blizniat).
3. Bog trwa - istnieje.
4. Czas Boga jest taki sam jak ludzki
5. Czas Boga nie jest taki sam jak ludzki
6. Bog zapoczatkowal czas z punktu drugiego
7. Czas z punktu pierwszego nie mial poczatku
8. Czas, ktory nie mial poczatku jest cecha Boga
9. Bog jest czasem na tej samej zasadzie jak Bog jest zyciem. To nieznaczy, ze zycie (jak i czas) jest tozsame z Bogiem; raczej nie istnieje bez Niego. |
Skłaniam sie do punkt.7.8.9.
Natomiast tzw. paradosy czasowe ( szczególnie ten dziadka i bliźniąt)nie istnieją w rzeczywistości. Są teoretyczna hipotezą, wynikającą przede wszystkim z teorii Einsteina.
pozdrawiam.
a. |
Ok. Ateraz idzmy krok dalej.
1. Bog nie istnieje pozaczasem (ponadczasem), bo nie jest to mozliwe.
2. Wszechwiedza Boga musi byc zdefiniowana inaczej niz tomistycznie (wiekszosc chrzescijan wierzacy w pozaczasowe bytowanie Boga opiera sie na tomizmie)
3. Jak rozumiec proroctwa biblijne i pslam 139?
4. Jaki wylania sie obraz Boga?
5. Jaka teodycea jest teraz mozliwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:46, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poki co ustalilismy, ze istnieje relacja miedzy Bogiem a czasem.
Ustalilismy tez, ze trzeba do dalszej dyskusji zdefiniowac czas.
A co z Bogiem? Mysle, ze przynajmniej dla potrzeb tej dyskusji nalezaloby sprecyzowac czym/kim Bog jest i nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:20, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jag napisał: | Poki co ustalilismy, ze istnieje relacja miedzy Bogiem a czasem.
Ustalilismy tez, ze trzeba do dalszej dyskusji zdefiniowac czas.
A co z Bogiem? Mysle, ze przynajmniej dla potrzeb tej dyskusji nalezaloby sprecyzowac czym/kim Bog jest i nie jest. |
To jest najtrudniejsze.
Ja optuje za Bogiem-osoba. Niekoniecznie musi byc to definicja podobna do "czlowiek-osoba". Osobiscie upieralbym sie przy dwoch cechach Boga-osoby:
1. Autodeterminizm
2. Autorefleksja
To mi wystarczy. Bog jako cos, jakas bezosobowa sila mnie nie zadawala. Powod jest prosty: taki Bog niczym nie rozni sie od sily grawitacji, czy pradu elektrycznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:26, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zgoda, ze taka wersja Boga wielu z nas nie wystarcza. Ale jest to mozliwosc, bowiem Bog jest, czym jest - a nie czym my chcielibysmy Boga widziec.
Poza tym rozwiazuje to wiele kwestii typu "gdzie byl Bog podczas Auschwitz", a jednoczesnie wcale nie musi Boga ograniczac do sily typu grawitacji.
W polaczeniu z panenteizmem wrecz otwiera drzwi do calkowicie nowych interpretacji - np. byc moze Bog jest zdolny do autodeterminizmu/autorefleksji PRZEZ nas. Byc moze nie wyrazam sie jasno, wiec postaram sie o przyklad: nie mowisz, ze Twoje oko widzi albo Twoje ucho slyszy, tylko ze Ty widzisz i slyszysz. Byc moze analogicznie Bog posiada samoswiadomosc, mysli, dziala PRZEZ ludzi - jesli jestesmy czescia ("organem") Boga...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 16:57, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Drodzy !
A mu tu sobie dywagujemy jaki jest Bóg, ale tak na prawdę po powinniśmy określać Go za pomocą Biblii.
Jeśli założymy, że prawdziwy Bóg, to Bóg ST, to ocena nasuwa się sama.
Krwiożercze bóstwo plemienia Izraelitów ( bardzo nielicznego w porównaniu do innych plemion, czy narodów starożytnego świata basenu Morza Śródziemnego).
Zszokowani !
Niepotrzebnie, bo biblijnie jestem w stanie to udowodnić.
Natomiast Jezus, który uważał, że objawia Boga Izraelitów zmienił diametralnie obraz JHWH.
Mozna powiedzieć, że My, chrześcijanie interpretujemy JHWH na obraz i podobieństwo Jezusa.
Dla wielu chrześcijan nie istnieje Bóg St, istnieje Jezus, bardzo idealizowany poprzez wszelkiego rodzaju kazania oraz literaturę.
Mówimy wielokroć: bądź tak jak Jezus.
Więc jak:
- nie mniemajcie, że przyszedłem, przynieśc pokój na ziemię, nie przyszedłem przynieśc pokój, ale miecz.
Bo przyszedłem poróżnic człowieka z jego ojcem i córkę z jej matką i synową z jej teściową itd, itd.
Wiem, wiem, : kto nie miłuję ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. Mat. 10.34 - 37.
I tu w rewanżu:
Czcij ojca swego i matke swoją, aby długo trwały twoje dni w ziemi....
Drodzy.
Takich zaprzeczających sobie wypowiedzi mam mnóstwo.
Co Wy na to.
pozdrawiam.
a.
ps. Chciałbym podzielić się z Wami pewnym wydarzeniem. Odstąpiłem pewnej grupie Chińczyków domenę internetową, bo handlują z Polską.
Jak na Chinczyków, całkiem nieźle znają język polski. Trochę go zmiekczają. Dyskutowalismy, no i w pewnym momencie musiało dość do pytań natury religijnej. Zapytałem co sądzą o Jezusie, a tu odpowiedź:
A cim on handluje i w jakiej branźi? ( oryginał wypowiedzi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 17:14, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jag napisał: | Zgoda, ze taka wersja Boga wielu z nas nie wystarcza. Ale jest to mozliwosc, bowiem Bog jest, czym jest - a nie czym my chcielibysmy Boga widziec.
Poza tym rozwiazuje to wiele kwestii typu "gdzie byl Bog podczas Auschwitz", a jednoczesnie wcale nie musi Boga ograniczac do sily typu grawitacji.
W polaczeniu z panenteizmem wrecz otwiera drzwi do calkowicie nowych interpretacji - np. byc moze Bog jest zdolny do autodeterminizmu/autorefleksji PRZEZ nas. Byc moze nie wyrazam sie jasno, wiec postaram sie o przyklad: nie mowisz, ze Twoje oko widzi albo Twoje ucho slyszy, tylko ze Ty widzisz i slyszysz. Byc moze analogicznie Bog posiada samoswiadomosc, mysli, dziala PRZEZ ludzi - jesli jestesmy czescia ("organem") Boga... |
Jag !
Ja nieraz sie zastanawiam, czy Bóg w czasie Auschwitz nie był na galaktycznej Majorce.
Ale na pewno w czasie wojny jugosławiańskiej ( końcówka XX w.), gdzie wszyscy jugosławiańscy chrześcijanie ( katolicy, prawosławni) i islamiści w imię Boga Najwyzszego przecinali się piłą, z rozkoszą podcinali sobie gardła, z rozmysłem, powoli zadawali śmierć, aby ten który umierał, czuł, że umiera, wyrywali sobie języki, wyłupywali oczy, zabijali dzieci ( niemowlęta) pustymi butelkami ( po wypitej) rakiji, ten wielki i milosierny oraz kochajacy ludzkośc Bóg znowu zrobił sobie urlop, np. na galaktycznych Szeszelach.
A może On przez cały czas trwania życia na ziemi ( bo wszak 1 dzień dla Niego jak 1000 lat) jest na urlopie 60-dniowym ?
pozdrawiam.
a.
Zastanawiające, gdzie był ten Bóg. A może jako krwiożercze bóstwo starożytnego Izraela - podobało mu się to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:59, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jag napisał: | Zgoda, ze taka wersja Boga wielu z nas nie wystarcza. Ale jest to mozliwosc, bowiem Bog jest, czym jest - a nie czym my chcielibysmy Boga widziec.
Poza tym rozwiazuje to wiele kwestii typu "gdzie byl Bog podczas Auschwitz", a jednoczesnie wcale nie musi Boga ograniczac do sily typu grawitacji.
W polaczeniu z panenteizmem wrecz otwiera drzwi do calkowicie nowych interpretacji - np. byc moze Bog jest zdolny do autodeterminizmu/autorefleksji PRZEZ nas. Byc moze nie wyrazam sie jasno, wiec postaram sie o przyklad: nie mowisz, ze Twoje oko widzi albo Twoje ucho slyszy, tylko ze Ty widzisz i slyszysz. Byc moze analogicznie Bog posiada samoswiadomosc, mysli, dziala PRZEZ ludzi - jesli jestesmy czescia ("organem") Boga... |
Oczywiscie Jag, ze Bog jest taki jaki, a nie taki jak my sobie wymyslamy. W takim razie nalezaloby zamilknac i w ogole Boga nie okreslac. A my jednak probujemy, uzywajac sil naszego rozumu, jakos Boga okreslic. Metafizyka tomistyczna doszla bardzo daleko w tych probach (abstrakcja, ktora czasami wypala mozg). Jednak mnie tomizm nie zadawala, bo moje korzenie sa w Biblii, i chce znalexc Boga, ktory jest jednak miloscia.
Twoja koncepcja ludzi jako organu Boga - bardzo ciekawa. Kilka pytan: czy to nasza swiadomosc stworzyla Boga? Czy Bog moze istniec niezaleznie od nas? Czy Bog jest ograniczony przez swoje "organy"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:08, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Andrzeju. Zaloz nowa zakladke, o ktorej wspominales. Tutaj trzymajmy sie tematu: Bog a czas. Teraz probujemy ustalic definicje Boga. Ja optuje za Bogiem - osoba (lub wiecej niz osoba), ktory posiada autodeterminizm i autorefleksje. Jag przedstawil ciekawa koncepcje pananteistyczna, o Bogu, ktory realizuje swoje bycie poprzez stworzenia (ludzkie). Byc moze mozna te dwa stanowiska pogodzic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:02, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | Jag napisał: | Zgoda, ze taka wersja Boga wielu z nas nie wystarcza. Ale jest to mozliwosc, bowiem Bog jest, czym jest - a nie czym my chcielibysmy Boga widziec.
Poza tym rozwiazuje to wiele kwestii typu "gdzie byl Bog podczas Auschwitz", a jednoczesnie wcale nie musi Boga ograniczac do sily typu grawitacji.
W polaczeniu z panenteizmem wrecz otwiera drzwi do calkowicie nowych interpretacji - np. byc moze Bog jest zdolny do autodeterminizmu/autorefleksji PRZEZ nas. Byc moze nie wyrazam sie jasno, wiec postaram sie o przyklad: nie mowisz, ze Twoje oko widzi albo Twoje ucho slyszy, tylko ze Ty widzisz i slyszysz. Byc moze analogicznie Bog posiada samoswiadomosc, mysli, dziala PRZEZ ludzi - jesli jestesmy czescia ("organem") Boga... |
Oczywiscie Jag, ze Bog jest taki jaki, a nie taki jak my sobie wymyslamy. W takim razie nalezaloby zamilknac i w ogole Boga nie okreslac. A my jednak probujemy, uzywajac sil naszego rozumu, jakos Boga okreslic. Metafizyka tomistyczna doszla bardzo daleko w tych probach (abstrakcja, ktora czasami wypala mozg). Jednak mnie tomizm nie zadawala, bo moje korzenie sa w Biblii, i chce znalexc Boga, ktory jest jednak miloscia.
Twoja koncepcja ludzi jako organu Boga - bardzo ciekawa. Kilka pytan: czy to nasza swiadomosc stworzyla Boga? Czy Bog moze istniec niezaleznie od nas? Czy Bog jest ograniczony przez swoje "organy"? |
Podalem oczywiscie jedynie pewna hipoteze, ktora mozemy wspolnie rozwazyc. Analogia byla oczywiscie z natury ograniczona, bo my mamy np. tylko dwoje oczu i jeden nos, a Bog moze miec takich "organow" wrecz nieskonczona ilosc, jesli zycie istnieje takze w innych rejonach wszechswiata. I jesli wszechswiat to wielki organizm (byc moze nawet nieskonczony), to zapewne zaden konkretny organ Boga nie ogranicza. Innymi slowy, mozemy unicestwic cala nasza planete, a Boga i tak nie zabijemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:40, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jag. A jak widzisz (przy takiej koncepscji Boga jaka podales), kwestie: powstania zycia i materii, problem zla, osobowosc (lub nie) Boga, interwencjonizm Boga, czy z uplywem czasu Bog sie rozwija? Czy rozwoj zla wplywa na kondycje Boga? i setki innych pytan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:12, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie, ze kiedy zmodyfikujemy koncepcje, to zalatwia to pewne kwestie, ale za to tworzy nowe pytania.
Co do osobowosci Boga, to przez pewien czas myslalem, ze nalezy sobie z tym dac spokoj. Ale moze nie? Dla nas, ludzi, albo cos/ktos jest “osoba” (czlowiek, mysz, ryba), albo nie (kamien, drzewo, wirus) - celowo osobowosci nie ograniczam to do istot ludzkich, bo nie widze wielkiej roznicy pomiedzy nami i istotami pozaludzkimi. Nie znamy innej mozliwosci. Nic dziwnego, gdyby konie mialy bogow, to wygladaliby oni jak konie... Byc moze jednak mozliwe jest cos innego i wiekszego niz osoba, jakas superosoba albo pozaosoba? Jesli Bog mieszka gdzies tam daleko w niebie, to jest osoba, ale jesli jest wszedzie i jesli jestesmy czescia Boga, to tradycyjne okreslenie osoby juz nie wystarcza. W duzej mierze jest to dla mnie jednak kwestia otwarta.
Co do interwencjonizmu, to w taki w tradycyjnej formie po prostu nie wierze. Nigdy nie doswiadczylem wskrzeszenia umarlych, nakarmienia rzeszy glodnych paroma kawalkami chleba ani tym podobnych cudow. Dlatego tym podobne historie biblijne traktuje metaforycznie. Doswiadczylem natomiast czego innego. Cudow o wiele wiekszych, choc jej bezposrednim zrodlem byli zwykli ludzie. Jesli Bog jest wszechmogaca osoba, to powinien byl nie dopuscic do Auschwitz. Jezeli jednak Bog moze dzialac jedynie (albo glownie) przez nas, to cuda beda o wiele bardziej ograniczone a nawet subiektywne, ale dla tych, ktorzy ich doswiadcza beda tez o wiele glebsze.
Z uplywem czasu takze nasz wszechswiat nie moze dwa razy wejsc do tej samej rzeki. A zatem takze Bog. Natomiast jak wplywa to na rozwoj Boga nie potrafie wiele powiedziec. Uzywajac pewnej analogii, wsrod ludzi caly czas rozwija sie koncepcja praw czlowieka, a nawet praw zwierzat. Np. zasada “cuius regio, eius religio” kiedys byla postepowa, bo zapobiegala konfliktom, ale 500 lat pozniej jest dla nas przezytkiem, bo doroslismy do wolnosci wyznania. Jesli zatem my, bedac czescia Boga, rozwijamy sie, to chyba takze rozwija sie Bog?
Co do problemu zla, to panenteistyczne i im podobne koncepcje sa z natury monistyczne i niewiele miejsca pozostawiaja na zorganizowane, osobowe zlo/szatana, ktore cechuje dualistyczne koncepcje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:48, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jak ja definiuje osobowosc (lub ponadosobowosc Boga)? Mam takie dwa slowa wytrychy: autodeterminizm i autorefleksja. Osoba jest ktos o kim mozna powiedziec ze takowe cechy posiada.
Czym jest autodeterminizm - posluze sie cytatem: "Autodeterminizm - Każdy system społeczno-kulturowy jest głównym czynnikiem kształtującym własne losy. Wpływy środowiska nie mogą zmieniać immanentnych możliwości systemu. Przyszłość systemu nie jest zdeterminowana przez czynniki zewnętrzne, lecz przez sam system." Za system przyjmuje tu czlowieka z jego swiadomoscia.
Autorefleksja: mozliwosc zastanowienia sie nad samym soba, mozliwosc spostrzezenia, ze sie mysli o tym, ze sie mysli.
O posiadaczach tych dwoch powyzszych cech mozna (wg mnie) powiedziec ze sa osoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:49, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, ale jak "zbadac" wystepowanie tych cech? Np. w swiecie zwierzat - czy pajak jest osoba? Zaba? Pies? Malpa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|