|
www.oczekiwanie.fora.pl Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:14, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
andrzej1951 napisał: | Jeremiaszu!
Mało tego! Gdyby rozsądnie popatrzeć na sukcesję apostolską, to ma ona sen tylko wtedy, gdy jest przekazywana w sposób ciągły.
Rozumiem, że potrzebna byłaby w tym przekazywaniu obecność ducha Ś.w.
A nawet kaściół katolicki, poprzez " afery" z antypapieżami, nie ma prawa do ciągłości w tzw. sukcesji apostolskiej.
Oczywiscie, można uważać, że poprzez modlitwy, Duch Św. zechce uczestniczyć w sukcesji.
I jesli ma to odbywać się na takiej zasadzie, to można założyć sobie w 2010 r. nową konfesję religijną i twierdić, że posiada się sukcesje apostolską, np. wypowiadając sakramentalne słowa: Tak orzekł Duch Św. i My.
a1951 |
Wolalbym stanac bardziej na gruncie historycznym niz duchowym. Mozna bowiem powolywac sie na Boga (a nawet nalezy) przy wyznaczaniu kolejnych sukcesorow (dary duchowe), moze byc to jednak troche zbyt "niewidzialne", a przez to bardzo subiektywne.
Gdy spojrzec na kwestie sukcesji z historycznej perspektywy to widzimy, iz dotyczyla ona poszczegolnych zborow raczej niz tzw. wyzszych organow wladzy (dzisiaj nazywanych diecezjami). Wg Euzebiusza ciaglosc taka byla konieczna, aby dany zbor mogl zostac uznany za prawowierny. W praktyce wygladalo to tak: zbor zostaje zalozony przez apostolow lub ich wyslannikow (badz tez wyslannikow innego prawowiernego zboru), ustanawiani sa urzednicy zborowi (starsi, diakoni, diakonise). Zbor zaczyna funkcjonowac. Sukcesja polega na przekazywaniu urzedow kolejnym (czasowo) urzednikom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 18:41, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeremiaszu!
Jeśli chcemy dyskutować na gruncie historycznym, a nie duchowym, to nie chodzi tutaj o sukcesje apostolską, co o sukcesję władzy, czyli " rządu dusz".
Sam Euzebiusz ( ukryty arianin) został eskomunikowany na synodzie w Antiochii, wobec tego zwołał sobie swój synod w Cezarei, gdzie potwierdził swój arianizm i jego zasady. A to jak wiesz, wyklucza bóstwo Jezusa. Nie ma więc mowy o jakiejkolwiek sukcesji apostolskiej.
Doprawdy nie wiem, czy jest to najlepszy przykład, choć ten czlowiek został nazwany ojcem historii koscielnej. teolog z niego był "rzadki".
Ja, sukcesję apostolską, rozumiem tylko w wymiarze duchowym.
Cała pozostała retoryka sprowadza się , wg. mnie, tylko do jednego - Władza.
a1951
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:10, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
andrzej1951 napisał: | Jeremiaszu!
Jeśli chcemy dyskutować na gruncie historycznym, a nie duchowym, to nie chodzi tutaj o sukcesje apostolską, co o sukcesję władzy, czyli " rządu dusz".
Sam Euzebiusz ( ukryty arianin) został eskomunikowany na synodzie w Antiochii, wobec tego zwołał sobie swój synod w Cezarei, gdzie potwierdził swój arianizm i jego zasady. A to jak wiesz, wyklucza bóstwo Jezusa. Nie ma więc mowy o jakiejkolwiek sukcesji apostolskiej.
Doprawdy nie wiem, czy jest to najlepszy przykład, choć ten czlowiek został nazwany ojcem historii koscielnej. teolog z niego był "rzadki".
Ja, sukcesję apostolską, rozumiem tylko w wymiarze duchowym.
Cała pozostała retoryka sprowadza się , wg. mnie, tylko do jednego - Władza.
a1951 |
No nie wiem. Poruszasz tutaj kilka kwestii, i zauwazam, ze nie zostalem zrozumiany. Sorki, pewnie niezbyt jasno to napisalem.
Kontekst historyczny sukcesji apostolskiej to nic innego (dla mnie), jak praktyka stosowana w kosciele starozytnym w kwestii stanowisk zborowych. Oczywiscie, ze za ta praktyka stoi wymiar duchowy (przeciez mowimy o organizacji religijnej). Jak wygladala ta praktyka zobaczyc mozemy np. w Dziejach Apostolskich, ale rowniez u Euzebiusza. Dla mnie nie ma tu znaczenia czy byl arianinem czy nie (zreszta co to jest arianizm i czy naprawde wyklucza bostwo Jezusa czy moze tylko inaczej je rozumie). Jesli ja dzisiaj napisze, ze prezydentem Polski w roku 2010 jest p. Kaczynski, a ktos za 1000 lat to zdyskwalifikuje jako swiadectwo historyczne tylko dlatego, ze wierzylem inaczej to moja wiarygodnosc historyczna na tym nie ucierpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 20:27, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No, no, Jeremiaszu.
Ja mam glęboką nadzieję, że Prezydentem RP w 2010 r.od 23 grudnia będzie inna osoba niż L.Kaczyński.
Nie strasz mnie tym całym 2010 rokiem.
A teraz poważnie.
Czy sukcesja apostolska ma umocowanie w kościołach prawosławnych, katolickich czy protestanckich.
A może we wszystkich trzech denominacjach, bo przecież w każdej grupie jest "trochę samodzielnych" kościołów, które uważają, że tylko one mają te sukcesję.
Rozumiem, że kwestię: co to jest sukcesja apostolska - wyjaśniliśmy.
a1951
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:37, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
andrzej1951 napisał: | No, no, Jeremiaszu.
Ja mam glęboką nadzieję, że Prezydentem RP w 2010 r.od 23 grudnia będzie inna osoba niż L.Kaczyński.
Nie strasz mnie tym całym 2010 rokiem.
A teraz poważnie.
Czy sukcesja apostolska ma umocowanie w kościołach prawosławnych, katolickich czy protestanckich.
A może we wszystkich trzech denominacjach, bo przecież w każdej grupie jest "trochę samodzielnych" kościołów, które uważają, że tylko one mają te sukcesję.
Rozumiem, że kwestię: co to jest sukcesja apostolska - wyjaśniliśmy.
a1951 |
Zauwaz, ze sukcesja wg Nowego Testamentu dotyczyla raczej poszczegolnych zborow (podobnie widzi to Euzebiusz). Zaleznosc organizacyjna od jakiejs "gory" raczej wtedy nie istniala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:41, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | wracajac do watku - pytanie, a moze nie jedno:
1. Sukcesja apostolska - jak ja rozumiec?
2. organizacja Kosciola - czy dzisiaj obowiazuje chrzescijan model apostolski, czy raczej ten wspolczesny? |
..... ciag dalszy - dlatego tez moje powyzsze pytanie (nr 2) dotyczy tego czy model apostolski Kosciola (i sukcesja w rozumieniu Nowego Testamentu) ma dzisiaj jakies umocowanie teologiczno-historyczne, czy raczej optowac za modelem wspolczesnym (koscioly rozwiniete organizacyjnie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 21:05, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeremiaszu!
Wydaje mi się, że obie formy funkcjonują w kościołach w Polsce.
Sukcesja apostolska jest bardzo " łakomym kąskiem" ze względów doktyrnalnych, ambicjonalnych i prestiżowych.
Bo miło być duchownym w kościele, który ma "pełnomocnictwo" apostolskie.
Co do drugiego punktu, to kościoły w dzisiejszych czasach ( w Polsce - oczywiście) sa nieżle zorganizowanymi i zarządzanymi przedsiębiorstwami.
Powiedziałbym, w formie spółki z o.o.
Ich rozwój i ( na razie) niezagrożenie finansowe, wynika przede wszystkim z odmiennego prawa podatkowego, Zus-owskiego i emerytalnego, niż stosowane jest to do " normalnych" podmiotów gospodarczych.
Ale nie o tym chciałem mówić.
My tu możemy sobie " gdybać" nt. sukcesji, ale sa to rozważania teoretyczne. Dyskusja typowo akademicka.
Życie zweryfikowało Biblię i to w sposób diametralnie inny od Jej terści.
I tak na prawdę, wielu ludzi, zyje biblijnie tylko w czasie swoich nabożeństw.
Wybacz, muszę kończyć, bo jutro mam sporo pracy i chciałem iść spać.
Pozdrowienia.
a1951
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia
porucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLSKA
|
Wysłany: Pią 8:11, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
andrzej1951 napisał: | Bo cóż to jest kościół. Jeśli jest to zgromadzenie wiernych, wyznajacych podstawowe prawdy Założyciela - to zgoda!
Czy jednak taki kościól potrzebuje swoich liderów, struktur organizacyjnych, ceremoniału, uznania przez władze administracyjne itp?
Jeśli tak, to wg. mnie przestaje być kościołem, a staje się organizacją wiernych. I to wielokroć bardziej administracyjną niż duchową.
Następne pytanie: czy dwie lub trzy osoby modlacesię do Jezusa - to juz kościół?
A może to w każdym czlowieku, wyznającym Jezusa istnieje kościół, "wszak jesteście świątynią Ducha"
Andrzej |
Dobre pytania Andrzeju . Z tym pierwszym stwierdzeniem sie zgadzam. Dodam, ze ja to rozumiem, że są tu zbory w róznych miejscowościach (np. jak były zbory w Koryncie, Efezie), ał ączy je Duch i nauka Chrystusa. Co do liderów, hm...Nie takich jak znamy ogólnie, pastorów czy innych, ale wybieranych ludzi pełnych Ducha, biorących na siebie POSŁUGĘ, nie kierowanie zborem. Przede wszystkim dużo, duzo pokory musi mieć taka osoba.
Czy 2, 3 osoby to kosciół? Na pewno to jest społeczność, częśc Kościoła Chrystusowego, o ile stosują zasady podane przez Mistrza.
W człowieku wyznającym Jezusa, powinien działać Jego Duch (chyba, ze zasmuca tego Ducha) i w ten sposób łączy się jako Ciało z Głową, tworząc Kościół Chrystusowy. Takie mam przemyslenia, a wy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:55, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Biorac pod uwage to, ze chyba nikt dzisiaj nie przyjmuje chrzescijanstwa w calkowitej izolacji od innych wyznawcow, czy nie nalezaloby uznac, ze wszyscy mamy taka sukcesje? Oczywiscie nie jest to zgodne z katolicka definicja, ktore jest znacznie wezsza.
Zastanowmy sie nad takim przykladem - zakladamy jakas grupe, ktora w pewnym momencie uznaje, ze chce zalozyc wlasny kosciol. Czy musimy wtedy znalezc jakis istniejacy kosciol, ktory zgodzi sie nam "udostepnic" sukcecje apostolska?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:54, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jag napisał: | Biorac pod uwage to, ze chyba nikt dzisiaj nie przyjmuje chrzescijanstwa w calkowitej izolacji od innych wyznawcow, czy nie nalezaloby uznac, ze wszyscy mamy taka sukcesje? Oczywiscie nie jest to zgodne z katolicka definicja, ktore jest znacznie wezsza.
Zastanowmy sie nad takim przykladem - zakladamy jakas grupe, ktora w pewnym momencie uznaje, ze chce zalozyc wlasny kosciol. Czy musimy wtedy znalezc jakis istniejacy kosciol, ktory zgodzi sie nam "udostepnic" sukcecje apostolska? |
trudno odpowiedziec jednoznacznie. idealem byloby zostac delegowanym (jak Pawel i Barnaba) do misji. wtedy zakladanie nowego zboru (kosciola) jest zgodne z sukcesja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oczekiwanie dnia Sob 8:55, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:17, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Slusznie, to bylby ideal, ale taki niestety nie istnieje. Najprawdopodobniej nawet katolicyzm i prawoslawie nie bylyby w stanie przedstawic nieodpartych dowodow na posiadanie sukcesji, jest to najprawdopodobniej jeszcze jedna kwestia wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia
porucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLSKA
|
Wysłany: Sob 10:28, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie, nie rozumiem. Jaka sukcesja?? Czy zbory wierzących nie mozna zwać od miejsca gdzie są, np. w zbór z Krakowa, Poznania, Opola? Tak jak było w Koryncie, Tesalonikach czy Galacji? Po co nazwy, my zieloni, oni niedzielni, a tamci sobotni...Ludzkie nazwy...Zawsze zastanawiam się czy w Królestwie tez będą miasta dla ŚJ, adwentystów, luteran, ewangelicznych? Nonsens .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:59, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie, ze lokalne spolecznosci moga sie nazywac jak tylko chca, Asiu. My sie tu zastanawiamy, czy wazne jest to, aby nasza spolecznosc miala nieprzerwany fizyczny zwiazek idacy przez cale pokolenia do pierwotnego chrzescijanstwa. Ja uwazam, ze byloby milo, ale to jednoczesnie malo realistyczne. Jednak wiekszosc wyznan w jakis tam sposob przyznaje sobie taka czy inna sukcesje, bo prawie wszystkie uwazaja sie za spadkobiercow wczesnego kosciola.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia
porucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLSKA
|
Wysłany: Sob 18:24, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No, ale czy to zle, ze tak myslimy? Przecież papież nie jest następcą św.Piotra, więc tym bardziej my, dla których Biblia to najdroższe światło, głos Boga żywego, czy nie mamy prawa mysleć, że naszymi braćmi w Chrystusie byli Waldensi czy Hugenoci?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 20:06, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu.
Masz rację. Wszyscy, którzy wyznają Jezusa - Chrystusa jako swojego Zbawiciela sa moimi braćmy.
Niezałeznie od tego, kim sa, skąd pochodzą, jaki jest ich stan duchowy
( bo to trzeba budować przez całe życie)
Jag!
Masz receptę na to, by DOKŁADNIE stwierdzić tzw. sukcesję apostolską?
Mnie się wydaje to niemożliwe.
a1951
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|