 |
www.oczekiwanie.fora.pl Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Gołębiewski
plutonowy
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Wto 10:54, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Adventus007 napisał: | (...) a później się diabelsko cieszy, jak ludzie zostawiają zagadnienie bo się pogubili. Tak dokładnie postępował Judasz z uczniami Jezusa, że nie zrozumieli oni tego kiedy miał umrzeć Jezus i dlaczego. Dopiero jak brakło Judasza zaczęli patrzeć na Jezusa jak należy, bo nie było już diabelskiego intryganta. |
Piotrze, czemu nie możesz wykrzesać z siebie choć krzty merytorycznej dyskusji bez wtrąceń wycieczek personalnych? Nie rób tego dla mnie, ale dla innych, którzy czytają to, co piszesz. Wypisywanie takich oszczerstw i inwektyw pod czyimś (nie jestem jedynym odbiorcą, pod adresem którego wysyłasz swoje epitety) adresem obniża Twój autorytet. Ty nie panujesz nad sobą. A jeśli nie panujesz nad sobą, to komu oddajesz swój umysł w kontrolę?
Powtórzę więc, że Twoja teoria o pojawieniu się planety Wenus przed wschodem Słońca w roku 30 naszej ery nie dowodzi tego, że właśnie ten rok (30r. n.e.) był rokiem, w którym Jezus Chrystus zmartwychwstał. Dowodem na to jest bezsporny fakt, że inny mesjański symbol w zabiciu baranka paschalnego nie wypełnił się idealnie w czasie, kiedy powinien był się wypełnić. I nie pisz tu o duchowej śmierci Mesjasza podczas wieczerzy paschalnej, bo mówimy tu o literalnym wypełnieniu się znaku mesjańskiego - pojawieniu się Wenus przed wschodem Słońca.
Jeżeli więc literalnie Jezus nie zmarł w czasie spożywania Paschy, tak też wcale nie musiał zmartwychwstać w roku, kiedy Wenus wiosną pojawiała się przed wschodem Słońca, czyli w roku 30 n.e.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 12:57, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Drodzy !
A ja chciałbym powtórzyc pytanie:
Za kogo sie uważała E.G. White.
Bo wg. mojej, skromnej zreszta, wiedzy, uważała się za służebnice Pańską.
Co prawda pierwsze okreslenie Jej jako proroka nastapilo w 1847 r. po serii ' działań sprawdzajacych", a pierwsze OFICJALNE oswiadczenie GK w roku1867.
Ale ja nie znam żadnego tekstu samej E. White, gdzie by jasno stwierdzała - Tak, jestem prorokiem czasów końca.
może Wy wiecej wiecie na ten temat?
a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek
sierzant
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:18, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pozwólcie, że napiszę kilka słów będących (pozornie) czymś w rodzaju off-top, zapewne zresztą nic nowego nie napiszę.
Otóż w moim najgłębszym przekonaniu spory o to, kim pani White była i czy rzeczywiście była ona prorokinią czy nie są... no dziwne.
Umykają bowiem w takich sporach dwie bardzo ważne kwestie.
Pierwsza jest taka, że jest KOMPLETNIE nieistotne to, czy pisała (i ewentualnie które książki) pod natchnieniem czy gnana żądzą sławy, pod wpływem odurzających środków czy własnych wyobrażeń.
Istotne jest to, CO pisała, czy to, co pisała zgodne jest z przesłaniem Pisma i (kto wie, czy to nie najważniejsze) czy pomogło komukolwiek pełniej poznać Pana.
O natchnieniu bowiem nie decyduje w najmniejszym nawet stopniu to, czy ten pan z tamtym panem przy akceptacji jakiegoś quorum coś za natchnione uzna.
Drugą kwestią jest to, że skupiając się na osobie (choćby E.G.W) zamiast na Bogu - popada się w pułapkę kościelnictwa stawiając kościół (czy precyzyjniej - denominację) obok albo i przed Bogiem.
Dziedzictwo papiestwa się kłania - a to zatruty owoc.
I zupełnie na marginesie - zdajecie sobie sprawę, jak postrzegany jest KADS - że sekta i że "nie liczy się nic, bo najważniejsza tam jest E.G.W.
Trochę szkoda, bo jeszcze nie tak dawno KADS - a szerzej adwentyści mieli przywilej najczystszej (w sensie - najrzetelniej opartej na Piśmie) nauki.
To tylko takie moje uwagi - obok tematu i nie kierowane do nikogo .
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:30, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Leszek napisał: | Pozwólcie, że napiszę kilka słów będących (pozornie) czymś w rodzaju off-top, zapewne zresztą nic nowego nie napiszę.
Otóż w moim najgłębszym przekonaniu spory o to, kim pani White była i czy rzeczywiście była ona prorokinią czy nie są... no dziwne.
Umykają bowiem w takich sporach dwie bardzo ważne kwestie.
Pierwsza jest taka, że jest KOMPLETNIE nieistotne to, czy pisała (i ewentualnie które książki) pod natchnieniem czy gnana żądzą sławy, pod wpływem odurzających środków czy własnych wyobrażeń.
Istotne jest to, CO pisała, czy to, co pisała zgodne jest z przesłaniem Pisma i (kto wie, czy to nie najważniejsze) czy pomogło komukolwiek pełniej poznać Pana.
O natchnieniu bowiem nie decyduje w najmniejszym nawet stopniu to, czy ten pan z tamtym panem przy akceptacji jakiegoś quorum coś za natchnione uzna.
Drugą kwestią jest to, że skupiając się na osobie (choćby E.G.W) zamiast na Bogu - popada się w pułapkę kościelnictwa stawiając kościół (czy precyzyjniej - denominację) obok albo i przed Bogiem.
Dziedzictwo papiestwa się kłania - a to zatruty owoc.
I zupełnie na marginesie - zdajecie sobie sprawę, jak postrzegany jest KADS - że sekta i że "nie liczy się nic, bo najważniejsza tam jest E.G.W.
Trochę szkoda, bo jeszcze nie tak dawno KADS - a szerzej adwentyści mieli przywilej najczystszej (w sensie - najrzetelniej opartej na Piśmie) nauki.
To tylko takie moje uwagi - obok tematu i nie kierowane do nikogo . |
Tak. Zgadzam sie. Jeszcze kilkanascie lat temu wielu moich znajomych uwazalo, ze adwentysci to ludzie, ktorzy znaja i zyja wg Pisma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oczekiwanie dnia Wto 19:30, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 19:57, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja pozwolę sobie na takie stwierdzenie.
Wielu moich znajomych i ja też - nawet dzisiaj znają wielu adwentystów którzy sa bardzo porządnymi i bogobojnymi ludźmi.
a.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez andrzej1951 dnia Wto 20:02, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:39, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | Leszek napisał: | Pozwólcie, że napiszę kilka słów będących (pozornie) czymś w rodzaju off-top, zapewne zresztą nic nowego nie napiszę.
Otóż w moim najgłębszym przekonaniu spory o to, kim pani White była i czy rzeczywiście była ona prorokinią czy nie są... no dziwne.
Umykają bowiem w takich sporach dwie bardzo ważne kwestie.
Pierwsza jest taka, że jest KOMPLETNIE nieistotne to, czy pisała (i ewentualnie które książki) pod natchnieniem czy gnana żądzą sławy, pod wpływem odurzających środków czy własnych wyobrażeń.
Istotne jest to, CO pisała, czy to, co pisała zgodne jest z przesłaniem Pisma i (kto wie, czy to nie najważniejsze) czy pomogło komukolwiek pełniej poznać Pana.
O natchnieniu bowiem nie decyduje w najmniejszym nawet stopniu to, czy ten pan z tamtym panem przy akceptacji jakiegoś quorum coś za natchnione uzna.
Drugą kwestią jest to, że skupiając się na osobie (choćby E.G.W) zamiast na Bogu - popada się w pułapkę kościelnictwa stawiając kościół (czy precyzyjniej - denominację) obok albo i przed Bogiem.
Dziedzictwo papiestwa się kłania - a to zatruty owoc.
I zupełnie na marginesie - zdajecie sobie sprawę, jak postrzegany jest KADS - że sekta i że "nie liczy się nic, bo najważniejsza tam jest E.G.W.
Trochę szkoda, bo jeszcze nie tak dawno KADS - a szerzej adwentyści mieli przywilej najczystszej (w sensie - najrzetelniej opartej na Piśmie) nauki.
To tylko takie moje uwagi - obok tematu i nie kierowane do nikogo . |
Tak. Zgadzam sie. Jeszcze kilkanascie lat temu wielu moich znajomych uwazalo, ze adwentysci to ludzie, ktorzy znaja i zyja wg Pisma. |
W Polsce, czy za granica? Co i jak sie zmienilo?
Pytam, bo ja mam wrazenie troche odmienne. Kosciol ADS wydaje mi sie byc postrzegany coraz bardziej jako "normalne" wyznanie (choc oczywiscie z wlasna specyfika) i coraz mniej jako kult.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:33, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Napisalem "normalne", cudzyslowie, czyli takie, jak wiekszosc innych - w odroznieniu, od wyznan bardziej radykalnych, o charakterze kultu itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek
sierzant
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:07, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Aha - w tym sensie.
Czyli dokładnie to, co napisałem ja, tylko z "drugiego końca".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Leszek dnia Śro 13:08, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna
elew
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Afryka
|
Wysłany: Śro 13:09, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem jednego-po co adwentystom potrzeba proroka, ktory "potwierdzi wiarygodnosc Biblii"?
Sama Biblia nie wystarcza? Znacie koscioly, ktore opieraja sie na filozofii ludzkiej. Jaki z tego wniosek? Nasza wiara powinna byc oparta tylko na Slowie Bozym-slowie napisanym pod natchnieniem Ducha Sw. a, to sa slowa tylko i wylacznie samego Boga.
Czyzby Ellen G. White byla godniejsza niz Bog?
Czytajcie slowa i sami rozwazajcie je w swoich sercach-tak jest najprosciej pozyskac mocna, silna wiare.
Ludzkie filozofie sa nic nie warte-jak widzicie, tylko powoduja zamet i przekonywanie sie nawzajem.
Opuscilam KDS, bo zrozumialam, ze White i caly ten zarzad owczesny i dzisiejszy powoduje, ze moje mysli i moja wiara podlega ludzkim osadom, a nie Slowu Bozemu.
Wogole to witam!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna
elew
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Afryka
|
Wysłany: Śro 13:22, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno, co uwazam za bardzo wazne. Z Biblii wynika, ze czas prorokow sie skonczyl wraz ze smiercia Jana, ktory spisal Apokalipse.
Nie ma juz sensu, by istnieli prorocy na tak wielka skale, jak adwentysci uznaja EGW. Napisane jest owszem w Biblii, ze dzieci nasze, starcy-beda prorokowac, ale nie az tak, jak to czynila EGW, czy przed nia caly prad millerystow, itp.
ST i NT sie lacza w calosc. Mowimy o Biblii, ze sa Testamentem-Starym i Nowym.
Stary Testament i jego proroctwa sie wypelnily w NT, wszystko, co dotyczylo planu zbawienia-czyli przyjscia Jezusa Chrsytusa. Na reszte proroctw mamy czekac, mamy Biblie studiowac, by poznac proroctwa i wzmacniac sie w wierze. Wszystko dotyczy naszego osobistego stosunku do wiary, zbawienia i znajomosci Slowa Bozego. Tego wymaga od nas Bog. Czytanie ksiazek pani EGW, gdzie wiarygodnosc jej tresci jest podwazona-to jak samobojstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:43, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Katarzyna napisał: | Jeszcze jedno, co uwazam za bardzo wazne. Z Biblii wynika, ze czas prorokow sie skonczyl wraz ze smiercia Jana, ktory spisal Apokalipse.
Nie ma juz sensu, by istnieli prorocy na tak wielka skale, jak adwentysci uznaja EGW. Napisane jest owszem w Biblii, ze dzieci nasze, starcy-beda prorokowac, ale nie az tak, jak to czynila EGW, czy przed nia caly prad millerystow, itp.
ST i NT sie lacza w calosc. Mowimy o Biblii, ze sa Testamentem-Starym i Nowym.
Stary Testament i jego proroctwa sie wypelnily w NT, wszystko, co dotyczylo planu zbawienia-czyli przyjscia Jezusa Chrsytusa. Na reszte proroctw mamy czekac, mamy Biblie studiowac, by poznac proroctwa i wzmacniac sie w wierze. Wszystko dotyczy naszego osobistego stosunku do wiary, zbawienia i znajomosci Slowa Bozego. Tego wymaga od nas Bog. Czytanie ksiazek pani EGW, gdzie wiarygodnosc jej tresci jest podwazona-to jak samobojstwo. |
Widzisz Katarzyno, My tutaj (z roznym skutkiem) probujemy znalexc bardzo konkretne zarzuty pod adresem daru prorokowania EGW. Twoj post mowiacy, ze Biblia po smierci Jana juz nie przewiduje kolejnych prorokow jest mocnym argumentem. Czy masz jakies dowody na jego poparcie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 17:19, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Katarzyna napisał: | Jeszcze jedno, co uwazam za bardzo wazne. Z Biblii wynika, ze czas prorokow sie skonczyl wraz ze smiercia Jana, ktory spisal Apokalipse.
Nie ma juz sensu, by istnieli prorocy na tak wielka skale, jak adwentysci uznaja EGW. Napisane jest owszem w Biblii, ze dzieci nasze, starcy-beda prorokowac, ale nie az tak, jak to czynila EGW, czy przed nia caly prad millerystow, itp.
ST i NT sie lacza w calosc. Mowimy o Biblii, ze sa Testamentem-Starym i Nowym.
Stary Testament i jego proroctwa sie wypelnily w NT, wszystko, co dotyczylo planu zbawienia-czyli przyjscia Jezusa Chrsytusa. Na reszte proroctw mamy czekac, mamy Biblie studiowac, by poznac proroctwa i wzmacniac sie w wierze. Wszystko dotyczy naszego osobistego stosunku do wiary, zbawienia i znajomosci Slowa Bozego. Tego wymaga od nas Bog. Czytanie ksiazek pani EGW, gdzie wiarygodnosc jej tresci jest podwazona-to jak samobojstwo. |
Pozwolę sobie nie zgodzić się z twierdzeniem, ze ap. Jan był prorokiem.
Z pierwszych wierszy Objawienia wg. św. Jana jasno wynika, że był tylko tzw. skrybą, bo Objawienie ap. Jana tak naprawdę jest objawieniem samego Jezusa. Objawienie ogladał on w " widzeniu" ( w.2)
Czyli tak na prawdę niczym się nie różnił od E.White.
Ona też twierdziła " pokazano mi".
I jeszcze jedno, skąd wiadomo, że dar tzw. proroctwa kończy sie na Janie ?
ponadto, weźcie pod uwagę fakt, że nie ma żadnych przekonywujacych dowodów na to, że faktycznie tym "prorokiem" był TEN Jan, nawet zupełnie nie wiadomo, kiedy powstała Apokalipsa.
To tradycja koscielna 'umocowuje ją" w ok. 100 r. n.e.
Jan, TEN Jan, musiałby miec wtedy ok. 90 - tki.
Ludzie tyle wtedy nie żyli.
I tym humorystycznym zdaniem zakończę.
a.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez andrzej1951 dnia Śro 17:20, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tarshish Yahahlom
kapitan
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: United Kingdom
|
Wysłany: Czw 9:46, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Na poczatek witam Katarzyne na naszym forum.
Jezeli chodzi o Ellen White to osobiscie nie zajmuje sie "sledztwem" w sprawie jej natchnienia lub prawdziwosci jej dziel z kilku powodow:
1.) Angielski nie jest moim pierwszym jezykiem
2.) Nic mi niewiadomo o tym zeby Elen White Estate udostepnilo w formie electronicznej wszystkie dziela Elen White ktore byly adresowane publicznie (prywatne listy do inny temat)
Jezeli jej ksiazki, mam na mysli orginalne rekopisy zeskanowane i udostepnione nawet za spora cene byly by dostepne wtedy mozna by mowic o mozliwosci przeanalizowania jej dziel i wyciagniecia wnioskow.
3.) Autorka ( Ellen White ) juz nie zyje od prawie stu lat wiec sama nie moze wziasc udzialu w dyskusji, glownie jezeli chodzi o Boskie natchnienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej1951
Pulkownik
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 11:39, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A mnie tak na prawdę nie interesują za bardzo natchnienia White, bo podchodę do nich z duża rezerwą.
Bardziej interesuje mnie fenomen marketingowy, zwiaząny z jej osobą.
a.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez andrzej1951 dnia Czw 16:27, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|