|
www.oczekiwanie.fora.pl Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:00, 12 Mar 2012 Temat postu: Moje dziecinstwo -moj raj utracony |
|
|
Zadaniem rodzicow jest przygotowanie dziecka do zycia w samodzielnosci.
Aby umialo zyc.rodzice wkladaja w to wiele wysilku,chcac aby ich dziecko bylo szczesliwe i popelnialo jak najmniej bledow.Sami przeszli ten etap,
dlatego wiedza ,ze za bledy trzeba czasmi slona placic.
Tak wiec ucza co to jest dobro i zlo. Ucza je swiata,w ktorym zyja,ze woda gasi pragnienie ale takze mozna sie w niej utopic.Kiedy osiagaja doroslosc,sa zdolne do samodzielnej egzystencji,powinny sobie poradzic.
Na poczatku nie rozumiemy,ze bezpieczny swiat sie skonczyl.
Bardzo czesto wspominam moje dziecinstwo jak najbezpieczniejszy lad,
do ktorego nie moge powrocic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:40, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Biblia jest pelna symboli i faktow, ciezko jest powiedziec,ktore to fakty a co jest przenosnia.Moze Adam i Ewa nie zostali wygonieni z raju,
moze zakonczyl sie dla nich pewien etap nauki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tarshish Yahahlom
kapitan
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: United Kingdom
|
Wysłany: Pon 20:31, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wygnani z Raju
Ludzie mają tę unikalną cechę myślenia analityczne- go, zastanawiania się i rozważania różnych możliwo- ści. Człowiek może postąpić wbrew swoim odruchom. Ta umiejętność pojawiła się w pewnym momencie w procesie ewolucji. Świetnie to ilustruje biblijna przypowieść o Adamie i Ewie. Człowiek sięgnął po zakazany owoc z drzewa wiedzy. Pojawił się apetyt na
zrozumienie,jaktowszystkodziała,jakfunkcjonuje świat, na czym polega życie, kim jest on sam. Pojawiła się chęć przyjrzenia się temu jako obserwator i badacz, a nie tylko istota o zapisanych na stałe programach reagowania na bodźce zewnętrzne.
Jakmówiprzypowieśćbiblijna,człowiekpozerwaniu zakazanego owocu z drzewa wiedzy został wygnany z Raju, zauważył swoją nagość, zaczął myśleć o sobie, swojej śmiertelności, sensie swojego życia. Człowiek, który zaczyna myśleć, zaczyna zauważać, że nie może już przetrwać tylko na zasadzie impulsów i biegania od rana do wieczora nago po Raju. Z chwilą, kiedy zaczął myśleć świadomie, skazał się na konieczność rozumienia.
Nie mamy powrotu do Raju. Bez naszego rozumu, wiedzy, umiejętności współpracy nie potralibyśmy przetrwać w konkurencji z silniejszymi od nas (ale nie tak inteligentnymi) stworzeniami na tym świecie. Nasza inteligencja jest przekleństwem i błogosławieństwem.Dzięki niej możemy też zrozumieć, jakżyć szczęśliwie i radośnie.
Dając nam świadomość istnienia i możliwość zdobywania wiedzy o świecie,Bóg„wygnał nas zRaju” w bardzo pozytywny sposób. Przestaliśmy być zwie- rzętami i mamy możliwość zbliżenia się do Boga przez jego poznanie i coraz lepsze rozumienie. Bóg jest w tym wypadku jak dobry ojciec, który stwarza warunki do rozwoju swoich dzieci. Ptaki też „wyrzucaja" swoje dzieci z gniazda, kiedy przychodzi czas, żeby nauczyły się latać.
Możemy mieć stuprocentowe zaufanie do Boga i jego inteligencji. Czego nie można powiedzieć o ludziach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:49, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Cos z mojego dziecinstwa:
Moi rodzice (ojciec juz nie zyje) byli inteligentami, czyli moje pochodzenie bylo inteligenckie. Dziadek ze strony ojca byl bogatym ogrodnikiem - jego brat byl wlascicielem kamienicy w Ciechocinku. Prababcia mojej mamy byla bogata wloscianka. W czasch komuny nie mialo to znaczenia, ale rodzina byla nadal w miare zamozna. Moje dziecinstwo bylo cudowne. Gdy je wspominam to tylko placze z zalu i z dawnego szczescia. Moj ojciec - czlowiek honoru - slowo dla niego bylo "drozsze pieniedzy". Chcial tez aby jego dzieci (trzech synow) kims byly. Moj starszy brat byl jednym z najlepszych biegaczy (juniorskich) w Polsce. Moj mlodszy brat skonczyl szkole muzyczna w klasie akordeonu i pianina (potem magisterka z ekonomii), ja ... skromny doktorat.
Oczywiscie nie roznimy sie niczym od innych ludzi poza ...wspomnieniami. Mieszkajac na Mazurach przez 13 lat mialem okazje goscic wiekszosc mojej najblizszej rodziny. Wiezy pomiedzy nami sa tak silne, ze ufamy i pomagamy sobie we wszystkim. Takie bylo moje dziecinstwo - extra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:49, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kazdy z nas wyruszyl w zycie z tym,co zostalo mu wpojone,w pewnym klimacie wiedzy,wartosci i pogladow.W zetknieciu z zyciem zobaczylam,ze nie wszystko jest takie,jak mi powiedziano,konsekwencja tego jest automatyczne przewartosciowanie pogladow i gonitwa w poszukiwaniu
prawdy.Pytanie tylko jakiej?skoro nie mozna jej nawt nazwac.
W takich momentach z podwojna sila wracam do czasu dziecinstwa,co bylo w nim takiego czego teraz mi brak.I nagle wiem-ci,wsrod ktorych wyroslam
kochali mnie,bezwarunkowo,zycie by za mnie oddali.Brakuje mi ich milosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:41, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Moge tylko pozazdroscic niektorym z Was dziecinstwa. Choc moje nie bylo najgorsze, to jednak moje stosunki z rodzicami nie byly takie, jak powinny. Tak juz zostalo, i dzisiaj za pozno juz, aby to zmienic. Od zawsze chcialem sie uniezaleznic i wyprowadzic z domu, wiec dla mnie nie jest to zaden raj utracony.
Potem bardzo dlugo balem sie rodzicielstwa, nie chcialem bowiem powtorzyc bledow moich rodzicow. A kiedy jakis czas temu brat oberswujac moje zachowanie powiedzial, ze zachowuje sie jak ojciec, to bardzo mnie to przestraszylo. Mimo wszystko probuje byc inny, i mam nadzieje, ze jakos to wychodzi. Moja obecna relacja z corka jest dla mnie najistotniejsza i o wiele wazniejsza, niz to, co wydarzylo sie w przeszlosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:16, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mamy wplywu na to ,w jakiej rodzinie ,w jakiej scenerii pojawiamy sie na swiecie.Nie jestesmy doskonali,nasi rodzice tez nimi nie sa.
Oni maja za soba swoj bagaz doswiadczen,Kazdy z nas nosi w oku
szkielko Krolowej Sniegu.W bajce mala Gerda usunela je pocalunkiem.
Lubie bajki,zawsze dobrze sie koncza .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:00, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Moi pradziadowie sprzedali dom,ziemie ,cale gospodarstwo.
Z uzyskanych pieniedzy kupili bilety na statek. Ogarnieci goraczka
poszukiwania zlota wyladowali gdzies w polnocnych stanach Ameryki.
Tam urodzila sie moja babcia.W wyniku niepowodzen,glodu i chorob
cala rodzina wymarla.Babcia ocalala jako jedyna z calej rodziny.
Splot zdarzen i okolicznosci sprawil,ze z obcymi ludzmi wrocila do Europy.
Byla sierota,dziewczynka pozbawiona opieki,milosci,bliskich.
Nie miala nikogo i niczego.Jako 9 letnie dziecko zaczela sluzbe -prace,
zeby utrzymac sie przy zyciu.Byla pomoca ,pasla krowy,gesi.
Czesto wykonywala prace ponad sily dziecka,ktorym byla.Miala jedno ubranie,w ktorym chodzila i spala.Stary znoszony plaszcz sluzyl jej za
okrycie noca.Byla brudna,zawszawiona,zawsze glodna.Ci,ktorzy
przyjmowali ja do poslug,wykorzystywali ja okrutnie i nie mieli litosci.
Nie miala butow,grzala zziebniete nogi w krowich odchodach,bo byly
cieple.
Moja babcia byla najcudowniejsza osoba jaka mialam przyjemnosc
w zyciu poznac.Nigdy nie narzekala,zawsze miala czas dla mnie i innych.
Usmiech zachowala do konca swoich dni.
Jej dziecinstwo nie bylo rajem,stracila je, aby stac sie blogoslawienstwem
dla innych.Bardzo mi jej brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:43, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
koralik napisał: | Moi pradziadowie sprzedali dom,ziemie ,cale gospodarstwo.
Z uzyskanych pieniedzy kupili bilety na statek. Ogarnieci goraczka
poszukiwania zlota wyladowali gdzies w polnocnych stanach Ameryki.
Tam urodzila sie moja babcia.W wyniku niepowodzen,glodu i chorob
cala rodzina wymarla.Babcia ocalala jako jedyna z calej rodziny.
Splot zdarzen i okolicznosci sprawil,ze z obcymi ludzmi wrocila do Europy.
Byla sierota,dziewczynka pozbawiona opieki,milosci,bliskich.
Nie miala nikogo i niczego.Jako 9 letnie dziecko zaczela sluzbe -prace,
zeby utrzymac sie przy zyciu.Byla pomoca ,pasla krowy,gesi.
Czesto wykonywala prace ponad sily dziecka,ktorym byla.Miala jedno ubranie,w ktorym chodzila i spala.Stary znoszony plaszcz sluzyl jej za
okrycie noca.Byla brudna,zawszawiona,zawsze glodna.Ci,ktorzy
przyjmowali ja do poslug,wykorzystywali ja okrutnie i nie mieli litosci.
Nie miala butow,grzala zziebniete nogi w krowich odchodach,bo byly
cieple.
Moja babcia byla najcudowniejsza osoba jaka mialam przyjemnosc
w zyciu poznac.Nigdy nie narzekala,zawsze miala czas dla mnie i innych.
Usmiech zachowala do konca swoich dni.
Jej dziecinstwo nie bylo rajem,stracila je, aby stac sie blogoslawienstwem
dla innych.Bardzo mi jej brakuje. |
Lzy mi polecialy gdy czytalem Koraliku twojego posta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:58, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tacy ludzie zasluguja na najwiekszy szacunek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:03, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dwudziesty pierwszy wiek,srodek europy.
W olbrzymiej starej posiadlosci rodowej,otoczonej wysokim kamiennym
murem mieszka Emilia.Jest mloda dziewczyna.Od kilku miesiecy choruje
na raka.Jej rodzice sa zamozni.Stoly i dekoracje domu uginaja sie od
ciezkich sreber i zlota.Utrzymuja stajnie,w ktorych maja konie.Samochdy
terenowe i sportowe.
Emilia cale dnie spedza samotnie w swoim pokoju.Rodzice wpadaja
na 10 minut dziennie.Ma tanie plastikowe adidasy,w ktorych jej operowane
nogi sa zimne i mokre.Zakupy sa minimalne,produkty najtansze.
Dziewczynka o nic nikogo nie prosi ,jest smutna.Nikt jej nie odwiedza.
Ludzie ,ktorzy tu pracuja stali sie jej najblizsza rodzina.Maja dla niej czas,
przynosza rozne lakocie.
Dzieci nie sa nasza wlasnoscia,otrzymujemy je od Boga jako dar
i na krotko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:53, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Helena
Helena byla pelna zycia i radosci swiata
mloda ,inteligentna dziewczyna.
W wyniku nieszczesliwego wypadku a gorach zginal jej 21 letni
brat.Nie mogla sie z tym pogodzic.Szukala odpowiedzi na pytanie-
-dlaczego..? Opuscila dom i kraj.Wyjechala do Indii pozniej do
Pakistanu.Po kilkunastu latach wrocila do Europy ,otworzyla
"Centrum Buddystyczne",ktore prowadzi do dzisiaj.
Helena jest powazna,zdystansowana i egoistyczna .
Helena nie wierzy w Boga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:25, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dzien zmarlych. Jak go przezywacie? Czy w ogole? Mi jest smutno, ze nie ma mnie na cmentarzu w Ciechocinku i na tym torunskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:00, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | Dzien zmarlych. Jak go przezywacie? Czy w ogole? Mi jest smutno, ze nie ma mnie na cmentarzu w Ciechocinku i na tym torunskim. |
Tutaj 1 listopada (co za glupia nazwa dla wiosennego miesiaca) raczej obchodzi sie World Vegan Day. Jestem jak najbardziej za pamiecia o zmarlych, ale w starym kraju zawsze irytowal mnie ten przymus czyszczenia i strojenia grobow raz w roku, i wszyscy na raz. Przyznaje, ze tej tradycji szczegolnie mi nie brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:24, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pani S przyszła na świat w zamożnej rodzinie.Rodzice jej
uprawiali własną winnicę i trudnili się produkcją wina.
Od wczesnego dzieciństwa pomagała rodzicom w pracy i
pomnażaniu majątku.Pomimo majętności rodzina żyła bardzo
skromnie.Pieniądze z pracy dwóch pokoleń płynęły do banków.
Pani S nie jezdziła na wakacje,nie nosiła pięknych strojów.
Przed śmiercią w dniu jej 90 -tych urodzin przedstawiciele
banków ,w których były trzymane pieniądze
przynieśli kosze kwiatów i gratulacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|