|
www.oczekiwanie.fora.pl Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tarshish Yahahlom
kapitan
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: United Kingdom
|
Wysłany: Pon 8:59, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jezeli ten prorok bylby tak przekonywujacy jak Jahshua przy studni w rozmowie z samarytanka to napewno bym powaznie przeanalizowal i rozwazyl jego przeslanie.
Jak pewnie kazdy czlowiek ja rowniez mam wiele sekretow o ktorych nikt niewie, przemyslen o ktorych moga niewiedziec nawet aniolowie tylko Bog tak wiec jakikolwiek prorok ktory reprezentuje Prawdziwego Boga ma szanse na przekazanie przeslania od Niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:24, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tarshish Yahahlom napisał: | Jezeli reinkarnacja istnieje to czy ktos moglby mi powiedziec ile razy istnialem juz wczesniej i jakie bledy popelnilem w poprzednich wcieleniach, po to zebym wiedzial nad czym powinienem pracowac w obecnym wcieleniu by wzbic sie na wyzszy poziom.
Zadne seanse nie wchodza w rachube, starozytni prorocy wywlekali na swiatlo dzienne nawet zakonspirowane intrygi tak wiec jazeli jest jakis prorok reinkarnacji i reprezentuje Prawdziwego Boga to bedzie mogl powiedzic wszysko o kazdym.
Zamieniam sie w sluch... |
To proste - prawo karmy. To, ile razy zyles, albo co zrobiles zlego (badz dobrego) jest nieistotne. Istotne jest to, co robisz teraz. Apokastaza jakos do mnie nie przemawia, bo jest niesprawiedliwa. Reinkarnacja to duzo lepszy pomysl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:33, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
alez apokatastaza jest bardzo sprawiedliwa - nie skazuje za to czego nie zrobiles. a reinkarnacja - nie wnosi nic do teodycei. w ogole to dziwie sie dlaczego ludzie wymyslili cos takiego jak reinkarnacja. Dla mnie to podcinanie galezi na ktorej sie siedzi. co ty na to JAG.?????????????????????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:02, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | alez apokatastaza jest bardzo sprawiedliwa - nie skazuje za to czego nie zrobiles. a reinkarnacja - nie wnosi nic do teodycei. w ogole to dziwie sie dlaczego ludzie wymyslili cos takiego jak reinkarnacja. Dla mnie to podcinanie galezi na ktorej sie siedzi. co ty na to JAG.????????????????????? |
Dlaczego podcinanie galezi? Co przez to rozumiesz?
Reinkarnacja (w wersji buddystycznej czy hinduistycznej) jest o tyle interesujaca koncepcja, ze opiera sie na elementarnym poczuciu sprawiedliwosci - dobro jest zawsze i bez wyjatku nagradzane, a zlo karane - tyle, ze w nastepnym zyciu. Do tego mozna akceptowac ja zarowno w wersji teistycznej, jak i ateistycznej (jesli rozumiemy karme jako bezosobowa zasade).
A apokastaza, choc jest tez ciekawa koncepcja, jest dla mnie raczej przestarzala. Jesli wszyscy maja osiagnac ten sam cel, to jaka mam motywacje, aby zyc etycznie? Przezywajac zycie jako cnotliwa, pobozna mniszka nie mamy zadnej przewagi nad Hitlerem czy Stalinem. Wiec gdzie tu sprawiedliwosc? A do tego, po co w ogole mamy to zycie, jesli nie sluzy ono tak naprawde niczemu - ani zadnej selekcji (jak w tradycyjnym chrzescijanstwie), ani doskonaleniu (jak w religiach Wschodu)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:08, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tarshish Yahahlom napisał: | Jezeli ten prorok bylby tak przekonywujacy jak Jahshua przy studni w rozmowie z samarytanka to napewno bym powaznie przeanalizowal i rozwazyl jego przeslanie.
Jak pewnie kazdy czlowiek ja rowniez mam wiele sekretow o ktorych nikt niewie, przemyslen o ktorych moga niewiedziec nawet aniolowie tylko Bog tak wiec jakikolwiek prorok ktory reprezentuje Prawdziwego Boga ma szanse na przekazanie przeslania od Niego. |
Tarshish gdybys spotkal takiego proroka -takiego ,ktorego
spotkala samarytanka,i ktory znalby Twoj sekret
to nie pozostaje Ci nic innego jak tylko uwierzyc lub nie.
Analizy i rozwazania nie maja tu zadnego znaczenia
i nie przyniosa Ci odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:54, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jag napisał: | oczekiwanie napisał: | alez apokatastaza jest bardzo sprawiedliwa - nie skazuje za to czego nie zrobiles. a reinkarnacja - nie wnosi nic do teodycei. w ogole to dziwie sie dlaczego ludzie wymyslili cos takiego jak reinkarnacja. Dla mnie to podcinanie galezi na ktorej sie siedzi. co ty na to JAG.????????????????????? |
Dlaczego podcinanie galezi? Co przez to rozumiesz?
Reinkarnacja (w wersji buddystycznej czy hinduistycznej) jest o tyle interesujaca koncepcja, ze opiera sie na elementarnym poczuciu sprawiedliwosci - dobro jest zawsze i bez wyjatku nagradzane, a zlo karane - tyle, ze w nastepnym zyciu. Do tego mozna akceptowac ja zarowno w wersji teistycznej, jak i ateistycznej (jesli rozumiemy karme jako bezosobowa zasade).
A apokastaza, choc jest tez ciekawa koncepcja, jest dla mnie raczej przestarzala. Jesli wszyscy maja osiagnac ten sam cel, to jaka mam motywacje, aby zyc etycznie? Przezywajac zycie jako cnotliwa, pobozna mniszka nie mamy zadnej przewagi nad Hitlerem czy Stalinem. Wiec gdzie tu sprawiedliwosc? A do tego, po co w ogole mamy to zycie, jesli nie sluzy ono tak naprawde niczemu - ani zadnej selekcji (jak w tradycyjnym chrzescijanstwie), ani doskonaleniu (jak w religiach Wschodu)? |
Jagus , zwroc uwage, ze reinkarnacja wcale nie ma nic wspolnego ze sprawiedliwoscia. Jesli, dajmy na to Jag, byl opryszkiem i zlym czlowiekiem to w nastepnym wcieleniu nie bedzie Jag mucha, czy psem - jako karma za poprzednie zycie- Jaga w ogole nie bedzie, bo reinkarnacja nie przewiduje ciaglosci istnienia tego samego ego czy osobowosci. Jag przestaje istniec, na swiecie pojawia sie calkowicie inna osoba (lub nieosoba), ktora jednak ponosi karmiczne skutki jagowego opryszkostwa. Naprawde bardzooo spraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawiedliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:58, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
koralik napisał: | Tarshish Yahahlom napisał: | Jezeli ten prorok bylby tak przekonywujacy jak Jahshua przy studni w rozmowie z samarytanka to napewno bym powaznie przeanalizowal i rozwazyl jego przeslanie.
Jak pewnie kazdy czlowiek ja rowniez mam wiele sekretow o ktorych nikt niewie, przemyslen o ktorych moga niewiedziec nawet aniolowie tylko Bog tak wiec jakikolwiek prorok ktory reprezentuje Prawdziwego Boga ma szanse na przekazanie przeslania od Niego. |
Tarshish gdybys spotkal takiego proroka -takiego ,ktorego
spotkala samarytanka,i ktory znalby Twoj sekret
to nie pozostaje Ci nic innego jak tylko uwierzyc lub nie.
Analizy i rozwazania nie maja tu zadnego znaczenia
i nie przyniosa Ci odpowiedzi. |
Uwierzyc w co? Dzisiaj, rowniez dzieki chrzescijanskim interpretacjom i analizom, juz nie ma w co wierzyc. W czasach Samarytanki oczekiwano Mesjasza. a teraz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:03, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | Jag napisał: | oczekiwanie napisał: | alez apokatastaza jest bardzo sprawiedliwa - nie skazuje za to czego nie zrobiles. a reinkarnacja - nie wnosi nic do teodycei. w ogole to dziwie sie dlaczego ludzie wymyslili cos takiego jak reinkarnacja. Dla mnie to podcinanie galezi na ktorej sie siedzi. co ty na to JAG.????????????????????? |
Dlaczego podcinanie galezi? Co przez to rozumiesz?
Reinkarnacja (w wersji buddystycznej czy hinduistycznej) jest o tyle interesujaca koncepcja, ze opiera sie na elementarnym poczuciu sprawiedliwosci - dobro jest zawsze i bez wyjatku nagradzane, a zlo karane - tyle, ze w nastepnym zyciu. Do tego mozna akceptowac ja zarowno w wersji teistycznej, jak i ateistycznej (jesli rozumiemy karme jako bezosobowa zasade).
A apokastaza, choc jest tez ciekawa koncepcja, jest dla mnie raczej przestarzala. Jesli wszyscy maja osiagnac ten sam cel, to jaka mam motywacje, aby zyc etycznie? Przezywajac zycie jako cnotliwa, pobozna mniszka nie mamy zadnej przewagi nad Hitlerem czy Stalinem. Wiec gdzie tu sprawiedliwosc? A do tego, po co w ogole mamy to zycie, jesli nie sluzy ono tak naprawde niczemu - ani zadnej selekcji (jak w tradycyjnym chrzescijanstwie), ani doskonaleniu (jak w religiach Wschodu)? |
Jagus , zwroc uwage, ze reinkarnacja wcale nie ma nic wspolnego ze sprawiedliwoscia. Jesli, dajmy na to Jag, byl opryszkiem i zlym czlowiekiem to w nastepnym wcieleniu nie bedzie Jag mucha, czy psem - jako karma za poprzednie zycie- Jaga w ogole nie bedzie, bo reinkarnacja nie przewiduje ciaglosci istnienia tego samego ego czy osobowosci. Jag przestaje istniec, na swiecie pojawia sie calkowicie inna osoba (lub nieosoba), ktora jednak ponosi karmiczne skutki jagowego opryszkostwa. Naprawde bardzooo spraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawiedliwe. |
Niezupelnie. Jesli Jag jest opryszkiem, to w nastepnym wcieleniu bedzie np. mucha. Czyli poniesie konswkwencje swojego dzialania. A jesli Jag bedzie czynil dobro, to za pare pokolen nie bedzie sie juz musial wcielac i osiagnie stan wiecznego szczescia. Mozemy wyzwolic sie od koniecznosci wcielania czyniac dobro, albo tez czynimy zlo, i skazujemy sie na dluga "wedrowke dusz". Wydaje mi sie to nadzwyczaj konswkwentne i sprawiedliwe.
Natomiast apokastaza? Wydaje mi sie jedynie pomyslem broniacym milosci Boga, ale jednoczesnie negujacym sprawiedliwosc. Bo jesli admina Oczekiwania i Stalina czeka ten sam los, to gdzie tu sprawiedliwosc? Niektorzy (glupio) twierdza, ze jesli nie ma Boga, to wszystko wolno. A wychodzi na to, ze jesli jest Bog apokastazy, to wszystko wolno...
Nie zrozum mnie prosze zle - nie chce wcale Ciebie (ani nikogo) przekonac do zaakceptowania reinkarnacji. Wydaje mi sie jedynie, ze - czysto teoretycznie - jako ogolna koncepcja reinkarnacja goruje nad apokastaza. Ale byc moze tylko ja tak czuje. Jak to mowia - co kto lubi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:22, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | koralik napisał: | Tarshish Yahahlom napisał: | Jezeli ten prorok bylby tak przekonywujacy jak Jahshua przy studni w rozmowie z samarytanka to napewno bym powaznie przeanalizowal i rozwazyl jego przeslanie.
Jak pewnie kazdy czlowiek ja rowniez mam wiele sekretow o ktorych nikt niewie, przemyslen o ktorych moga niewiedziec nawet aniolowie tylko Bog tak wiec jakikolwiek prorok ktory reprezentuje Prawdziwego Boga ma szanse na przekazanie przeslania od Niego. |
Tarshish gdybys spotkal takiego proroka -takiego ,ktorego
spotkala samarytanka,i ktory znalby Twoj sekret
to nie pozostaje Ci nic innego jak tylko uwierzyc lub nie.
Analizy i rozwazania nie maja tu zadnego znaczenia
i nie przyniosa Ci odpowiedzi. |
Uwierzyc w co? Dzisiaj, rowniez dzieki chrzescijanskim interpretacjom i
analizom, juz nie ma w co wierzyc. W czasach Samarytanki
Mesjasza. a teraz? |
Dobre pytanie i zeby na nie znac odpowiedz trzeba
odpowiedziec sobie -kim jestem..?
I nie mam tu na mysli ;imienia,nazwiska,zawodu ,wyksztalcenia
religii ,adresu .
Kim jestem..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:35, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jag. Bladzimy w tej dyskusji bo mamy na mysli inne koncepcje reinkarnacji. Ty wczesniej powolales sie na reinkarnacje buddyjska i hinduska (bardzo od siebie rozne), ja natomiast powolujac sie na ta pierwsza twierdze, ze jest bardzo niesprawiedliwa. Ustalmy zatem a czym dyzkutujemy, bo moze warto cofnac sie do orfikow (i ich spadkobiercow pitagorejskich i Platona) zeby ciagle pozostac w "rejonach" kultury europejskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:10, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
oczekiwanie napisał: | Jag. Bladzimy w tej dyskusji bo mamy na mysli inne koncepcje reinkarnacji. Ty wczesniej powolales sie na reinkarnacje buddyjska i hinduska (bardzo od siebie rozne), ja natomiast powolujac sie na ta pierwsza twierdze, ze jest bardzo niesprawiedliwa. Ustalmy zatem a czym dyzkutujemy, bo moze warto cofnac sie do orfikow (i ich spadkobiercow pitagorejskich i Platona) zeby ciagle pozostac w "rejonach" kultury europejskiej. |
Spiesze zatem wyjasnic – nie tyle chodzi mi o reinkarnacje w interpretacji filozofa X czy religii Z. Raczej o to, ze przy tradycyjnej koncepcji Boga reinkarnacja wydaje mi sie lepszym rozwiazaniem, niz apokastaza, bowiem latwiej godzi ze soba dobroc i sprawiedliwosc Boga, podczas gdy judeochrzescijanska teodycea jest problemem, z ktorym nikt sie nigdy przekonywujaco nie uporal. Gdybym byl tradycyjnym Bogiem (i mial do wyboru jedynie znane mi tradycyjne koncepcje), to najprawdopodobniej mialbys szane prowadzenia roznego rodzaju forow dyskusyjnych nie tylko w obecnym wcieleniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koralik
Pulkownik
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:02, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mi osobiscie latwiej jest wierzyc w to,ze moge cos poprawic
w nastepnej egzystencji.Kiedy zaczynam myslec o tym w ten
sposob-pozbywam sie niepokoju,strachu,leku przed sadem,
pieklem,apokalipsa .Wraca poczucie spokoju,opanowania
i wolnosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:15, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
koralik napisał: | Mi osobiscie latwiej jest wierzyc w to,ze moge cos poprawic
w nastepnej egzystencji.Kiedy zaczynam myslec o tym w ten
sposob-pozbywam sie niepokoju,strachu,leku przed sadem,
pieklem,apokalipsa .Wraca poczucie spokoju,opanowania
i wolnosci. |
Doskonala ilustracja tego, co mialem na mysli... dzieki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oczekiwanie
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:21, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
z innej beczki. Przegladalem moje stare e-maile. Takie zanim jescze powstalo adwentfree i oczekiwanie. Wpadla mi w reke moja odezwa-rachenek sumienia- zamieszczam ponizej:Nie jestem ani wielkim teologiem, ani wielkim ewangelista, ani wielkim przywodca. Mam jedynie 40 lat – niewielkie doswiadczenie zyciowe. Jedyne co mam w zyciu to mój Bog i Jego Syn Jezus Chrystus. Jestem tez wielkim grzesznikiem. Wiem sporo o grzechu: jak on smakuje gdy siê go czyni, jak niszczy gdy chce sie z nim walczyc, jak chetnie do niego siê wraca, jakie przynosi wyrzuty sumienia, a tak¿e jak szybko zapomina siê o tym, ze bardzo jest niebezpieczny. Wiem tak¿e, ze gdy Bog uratuje od grzechu to konsekwencje upadkow ciagna siê jeszcze przez wiele lat. To wszystko wiem, bo doswiadczylem tego w moim zyciu. Nie bêdê pisal o szczegolach. Wspomne jedynie o tym, ze by³em pastorem w Kosciele Adwentystow, ordynowanym starszym zboru, studiowalem teologie, filozofie, zakladalem towarzystwo naukowe, wydawalem pismo naukowe, by³em delegatem na zjazdy koscielne, bralem udzial w konferencjach naukowych, glosilem Slowo, ludzie sluchajac mnie oddawali serca Bogu, organizowalem obozy mlodziezowe, wczasy dla doroslych, prowadzilem wyklady, uczylem w szkole, wspolpracowalem z organizacjami rzadowymi, przeprowadzano ze mna wywiady radiowe i telewizyjne i wreszcie ... kochalem Boga, plakalem, gdy ludzie pelni Ducha mowili o Jezusie. Stawalem w obronie Slowa tracac prace i przyjaciol. Wspieralem tych, którzy walczyli po stronie Pana. A jednak mimo tego wszystkiego zostawilem Boga, zdradzilem Jezusa, zawiodlem przyjaciol. Grzech by³ moim najlepszym przyjacielem. Zostalem przez niego zniszczony. Robilem takie rzeczy, ze prawie nie mo¿na sobie ich wyobrazic. Dno, wbilem siê w nie. Znam smak prawie wszystkich grzechow, o których zwykly czlowiek czyta jedynie w gazetach. By³em sam i nie chcialem zyc.
Pamietam ten dzien, gdy w moim umysle pojawila siê mysl o Bogu. Dalekie wspomnienie czasow, gdy zycie mialo inny kolor, gdy zycie nie by³o smiercia. Nie szukalem Go, nie pragnalem Boga; to ON upomnial siê o mnie. To Bog.
Dzisiaj jestem zywym dowodem, ze Bog istnieje, ze jest Bogiem, który naprawde mo¿e! Chwala Jemu.
Wzywam wszystkich czytajacych ten list do pokuty. Do radykalnego odwrocenia siê od starego zycia. Wzywam pastorow do pokuty. Wielu z was naprawde tego potrzebuje. Wielu z was, tak jak ja kiedys, jest zgorszeniem dla maluczkich. Wzywam radnych Kosciola do pokuty. Nie poswiecajcie prawdy dla polityki koscielnej. Wzywam do pokuty czlonkow Zarzadu Kosciola. Nie pozwolcie, aby bracia i siostry, patrzac na wasze zycie, zastanawiali siê czy nadal wierzycie w Boga. Wzywam do pokuty Pawla Lazara. Pawle, pamietam, ze swego czasu ratowales mnie jak mogles, doceniam to. Twoja zona, Ania, zawsze miala mile slowo dla mnie, gdy bywalem na Foksal. Nie pozwol, aby taki obraz ciebie zmienil siê. Zrob wszystko co mo¿esz, ¿eby pomoc skrzywdzonym, kimkolwiek sa, nawet jeœli czujesz siê oszukany i zraniony. Jeœli kochasz Boga i gotow jestes dzisiaj umrzec dla Jezusa to na pewno znajdziesz milosc w oczach tych, którzy sa gotowi zrobic to samo – macie tego samego Ducha. Wzywam do pokuty Romana Chalupke. Nie pozwol, aby legenda Adwentyzmu, stala siê upadajaca gwiazda. Nam wolno bac siê jedynie Boga. Wzywam do pokuty Maksymiliana Szklorza. By³em pod wrazeniem, gdy na zjezdzie Kosciola w 1998 r, byles jednym z niewielu z kierownictwa ChSCh, którzy nie wzieli dla siebie nagrod pienieznych. Czy zmieniles siê?! Wzywam do pokuty Kazimierza Smolke. Twoja obrona wlasnej zony to wielka sprawa. Zostawiles jednak mownice, która Kosciol w Polsce sluchal i kochal. Zostaw obrone swojej zony Bogu i wracaj do gloszenia Slowa. I proszê, pierwszy wyciagnij reke do swoich przeciwnikow. Wzywam do pokuty Irene Smolke. Irena, nie pozwol, aby pamietano ciebie jako walczaca o swoje. Pamietaj, ze Jezus ma racje i, ze On naprawde wynagradza krzywdy. Zadzwon do Ani Lazarowej i chociaz sprobuj znalezc zgode. A na marginesie, szlifuj swój angielski, jest mnostwo pracy do zrobienia w wielu innych miejscach.
Chcia³bym z calego serca, aby Kosciol polski zmienil siê. Aby skonczyc z ekumenizmem, poleganiem na ludziach, na sprzecie elektronicznym i mediach. Aby zaczac naprawde glosic: zakladac nowe zbory, i nie tylko na bialych plamach. Doceniac kolporterow, tak¿e finansowo. Czekac na Jezusa i glosic Jezusa. Z moca, ktorej mamy niewiele. Pokutujmy. Chce pierwszy zaczac moja pokute. Dzisiaj. Wzywam wszystkich czytajacych ten list do pokuty. Do radykalnego odwrocenia siê od starego zycia.
Wasz brat Jarek Szatkowski (doktorant teologii)
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez oczekiwanie dnia Wto 22:22, 26 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jag
Pulkownik
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 3:18, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Interesujacy dokument. A jeszcze bardziej interesuje mnie to, jak Ty sam patrzysz na to, co wowczas napisales z perspektywy czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|